096. Ekonomia i polityka: jaki powinien być wiek emerytalny?
Posted by Mariusz Wdowiak on środa, września 12, 2018 with 10 comments
System emerytalny od czasu do czasu rozbudza emocje. Ostatnio,
gdy zmieniano wiek emerytalny. Najpierw podniesiono go w górę, do 67 lat dla
kobiet i mężczyzn. Kolejny rząd podjął natomiast decyzję o stopniowym obniżeniu
wieku emerytalnego do poziomu 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. To była
ewidentna rozgrywka polityczna.
Czy można jednak ustalić wiek emerytalny w oderwaniu od polityki? Bazując wyłącznie na modelach matematyczno-ekonomicznych?
Pruski system emerytalny.
W wielu miejscach można wyczytać, że większość współczesnych
systemów emerytalnych jest w pewnym sensie kopią systemu wprowadzonego w
Prusach w roku 1880. Generalnie tak właśnie jest: pracujący płacą, a pieniądze
wędrują do emerytów, po drodze finansując administrację emerytalną. System
obowiązujący w Prusach całkowicie się bilansował. Wynikało to z tego, że
przeciętna długość życia wynosiła wówczas 45 lat, a emerytury otrzymywały osoby
po przekroczeniu siedemdziesiątki. Te 25 lat różnicy stanowiło wystarczający
margines, aby pieniędzy starczyło dla emerytów i pokaźnej grupy urzędników
nadzorujących system.
Niektórzy uważają, że tu właśnie było ukryte oszustwo:
statystyczny Prusak nie dożywał bowiem emerytury. To rażące uproszenie, bo za
średni czas życia wynoszący ledwie 45 lat odpowiadały bowiem głównie zgony
niemowląt, czyli osób, które nie miały okazji wejść do systemu emerytalnego,
ani jako płatnicy, ani tym bardziej benefcjenci. Wskaźnik umieralności
niemowląt w Prusach na początku XX wieku wynosił około 20% (źródło: Dariusz K.
Chojecki Umieralność niemowląt w
„polskich" rejencjach Prus na początku XX wieku). Trzydzieści lat wcześniej
mógł dochodzić do 30%, co oznaczałoby, że faktyczna średnia długość życia
osoby, która nie zmarła jako niemowlę wynosiła ok. 64 lat. Faktyczny margines w
systemie emerytalnym wynosił więc około 6 lat i był wystarczający, aby go w
pełni zbilansować.
Pruski system emerytalny miał ewidentnie charakter
państwowy. Jak pisze Yuval Noah Harari „jego głównym celem było zapewnienie
lojalności obywateli”. Było to więc rozwiązanie o charakterze politycznym,
chociaż trzeba przyznać, że było dość trafnie oparte o realia
społeczno-ekonomiczne. Jeśli odnosimy go do współczesnych realiów to trzeba
przede wszystkim zauważyć, że zniknął margines zapewniający bilansowanie się
systemu. Pojawiła się natomiast luka o przeciwnym znaku (przeciętna długość
życia jest większa niż wiek emerytalny). Nie dziwi więc, że pieniędzy nie
wystarcza i konieczne są dopłaty z budżetu.
Szkocka ekonomia emerytalna.
Rozwiązaniem w pełni opartym o prawa statystyki i ekonomii
był system ubezpieczeń wprowadzony w 1744 roku w szkockim Kościele
Prezbiteriańskim. Jego celem było zapewnienie płatności rent na rzecz żon i
dzieci nieżyjących pastorów. Autorami rozwiązania byli szkoccy duchowni
Alexander Webster i Robert Wallace, którzy stanęli przed dylematem, w jaki
sposób określić wysokość składki, która zapewniłaby stabilność całego systemu.
Inicjatywa ta była w pełni prywatna, Webster i Wallace nie
mieli tak jak Bismarck do dyspozycji aparatu państwowego, więc sami musieli przeprowadzić
cały szereg analiz dostępnych danych demograficznych w tym opartych o rejestry
narodzin i zgonów dzisiejszego Wrocławia. Ich wnioski były następujące: „W
dowolnym momencie w Szkocji żyje 930 pastorów prezbiteriańskich. Każdego roku
przeciętnie 27 z nich umrze, z czego 18 pozostawi po sobie żony, a 5 osieroci
dzieci w wieku do lat 16”. Przeanalizowali następnie losy wdów po pastorach
(ich zgony albo ponowne zamążpójścia wstrzymywało płatności rent) i
doprowadziło ich do wniosku, że właściwą wysokością składki jest „2 funty, 12
szylingów i 2 pensy rocznie”, co zapewni roczną rentę w wysokości 10 funtów.
Zdumiewające jest to, że autorzy programu niejako przy
okazji sporządzili prognozę stanu środków funduszu na kilkadziesiąt lat do
przodu i po 21 latach okazało się, że pomylili się o 1 funta (słownie: jednego
funta szterlinga, na zamknięcie roku 1765 zaprognozowali bowiem wysokość 58.348
funtów, a w rzeczywistości w kasie było o 1 funta mniej). Nawiasem mówiąc to
przedsięwzięcie istnieje do dziś. Nazywa się Scottish Widows i jest jednym z
największych funduszy emerytalnych na świecie.
Ta historia dowodzi, że system emerytur można oprzeć na
matematyce. Samo rozumowanie Webstera i Wallace’a nie jest wcale nadzwyczajne: zastanowili
się nad tym, ile pieniędzy wejdzie do systemu i ile z niego wypłynie. Choć
danych jest sporo, to równanie to samo rozwiązanie jest dość intuicyjne i da
się je rozwiązać.
Współczesne systemy emerytalne.
Są wypadkową obliczeń matematycznych i polityki państwa.
Matematyka nie działa na ich korzyść. Niestety. Za czasów
Bismarcka średnia długość życia wynosiła 45 lat (ok. 64 lat po wykluczeniu
zgonów niemowlęcych). GUS informuje, że średnia długość życia w Polsce wynosi
obecnie 81,9 lat (kobiety) i 73,9 lat (mężczyźni). Żyjemy dłużej niż Prusacy
(10-18 lat), a na emeryturę przechodzimy wcześniej (5-10 lat). Z punktu
widzenia matematyki to się nie spina…
Kolejnymi zmiennymi są: wysokość składki i wysokość emerytury.
W powszechnym systemie emerytalnym tu pojawia się rola państwa. Jeśli emerytury
będą za niskie, to system przestanie mieć sens. Po co zbierać kasę na starość w
systemie, który potem będzie wypłacał żałośnie niskie kwoty?
Teoretycznie można sterować wysokością stawki. Ale tylko
teoretycznie. Już teraz obciążenia ubezpieczeniowe polskich wynagrodzeń są
wysokie. Jeśli zostaną podniesione, to będziemy tracić na konkurencyjności. A
zauważmy, że w zglobalizowanym świecie naszymi konkurentami są nie tylko Niemcy
i Francuzi, ale i obywatele państw, w których systemów emerytalnych w ogóle nie
ma…
Z matematyki wynika, że jedyną istotną zmienną w systemie
emerytalnym do zarządzania pozostaje wiek przejścia na emeryturę. I skoro
ludzie żyją coraz dłużej, to ten wiek będzie raczej podnoszony…
Polityka społeczna.
Jest jeszcze państwo i jego polityka społeczna. Czyli mówiąc
wprost transfer środków z budżetu do systemu emerytalnego, dzięki czemu wiek
emerytalny nie musi być windowany wprost proporcjonalnie do wydłużania się czasu
życia.
Dziś to norma. Pesymiści mówią, że budżety państw tego nie
wytrzymają. Na dłuższą metę mają rację. Ale o ile zdarzało się wielokrotnie, że
państwa bankrutowały (ogłaszały zewnętrzną niewypłacalność i przestawały
obsługiwać swoje zadłużenie), to nie znam przypadku, żeby jakiś kraj w całości
wyłączył system emerytalny.
Emerytalna konkurencja międzynarodowa.
Tutaj są raczej słabe wiadomości. W roku 2016 średni efektywny wiek przechodzenia na emeryturę w krajach OECD wynosił 65,1 lat (mężczyźni) i 63,6 lat (kobiety). W Polsce było to odpowiednio 62,6 i 59,8 lat. Nad tym będziemy musieli popracować, bo nasz system już teraz jest bardziej obciążony niż państw, z którymi się porównujemy. I to zwłaszcza w przypadku kobiet. Zresztą zobaczcie sami:Jarosław Kaczyński powiedział ostatnio, że "69 lat to nie wiek, aby przejść na emeryturę". Mówił wprawdzie o sobie i swoich planach, ale być może to zdanie powinno dać nam wszystkim do myślenia...
Categories: polityka ekonomiczna, system emerytalny
Każdy powinien sam o tym decydować, wiedzieć ile będzie wynosić jego emerytura i jeśli uzna taką kwotę za wystarczającą - powienien mieć możliwość przejścia na emeryturę. A obecnie mało kto daje radę z tej kwoty żyć godnie, na http://www.zeroraty.pl/ znajdują informacje o pożyczkach.
OdpowiedzUsuńNa emeryturze powinniśmy korzystać z życia, na pewno to max 60 lat ale w obecnych czasach nie wiem nawet czy nie wcześniej. Tylko żeby jeszcze na tej emeryturze była http://gotowkawportfelu.pl/
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie wyobrażam sobie 65latka pracującego fizycznie.
OdpowiedzUsuńWiek emerytalny powinien być ustalany od wymiaru pracy, jeśli ktoś w wieku 18 lat rozpoczął pracę i ma 35 lat przepracowanych to emeryturę powinien mieć już w wieku 53 lat i to byłoby najbardziej sprawiedliwe. Oczywiście jak chce dalej pracować jego wola, wtedy zrzeka się emerytury i pracuje dalej.
OdpowiedzUsuńbobsperplornu Cassandra Bryant https://marketplace.visualstudio.com/items?itemName=rararrepmu.Project-Root-gratuita-2021
OdpowiedzUsuńhoheadnole
0forlicon-no Tim Pinckney https://www.trinitydesignsinc.com/profile/Blood-Orange-Coastal-Grooves-2011rar/profile
OdpowiedzUsuńgnaregproges
OgeosiVmetde Linda Mcgee link
OdpowiedzUsuńlink
click here
click here
pretumflexlern
0toldorlo_ge-1996 Monique Jackson Corel VideoStudio Pro
OdpowiedzUsuńLink
Bandicam
doubdieleri
permenVconji-Indianapolis Jamie Smith Link
OdpowiedzUsuńClick
hotlisere
Wiek emerytalny nadal jest dość wrażliwym tematem. Jedni już nie nadają się do pracy w wieku 60 lat, a inni mając 70 lat są zdolni do pracy. To wszystko zależy od człowieka. Jednak przykre jest to, że jak ktoś już przejdzie na emeryturę, to często musi liczyć każdy grosz żeby mu starczyło na życie.
OdpowiedzUsuń