095. Luka finansowa raz jeszcze, czyli co warto wiedzieć zaczynając działalność gospodarczą?
Specjalnie na prośbę jednego z czytelników jeszcze raz podejmę temat luki finansowej. Postaram się zrobić to bardzo praktycznie, czyli idąc ścieżką uruchamiania nowego biznesu.
Wyobraźmy sobie, że rozpoczynamy działalność gospodarczą.
Jedną z jej najprostszych form jest prowadzenie sklepu detalicznego. W
uproszczeniu do prowadzenia sklepu potrzebne są dwie rzeczy: lokal i towar.
Ponieważ to tekst o luce finansowej zostawiamy lokal na
boku. Nadmienię tylko, że możemy być jego właścicielem (wówczas lokal znajdzie
się w bilansie naszej firmy), albo możemy go wynajmować (wówczas w bilansie nie
wystąpi, natomiast w rachunku wyników pojawi się koszt związany z jego
wynajmowaniem).
Zapasy.
Każdy rozumie, że w zwyczajnym sklepie musi być towar. Ten
towar to zapasy. Ponieważ dopiero zaczynamy naszą działalność sklepową, zakładamy,
że potrzebujemy towaru o wartości 500 tys. złotych. Udajemy się więc do
dostawców, hurtowni i producentów i oni nam go sprzedadzą. Do negocjacji
pozostają jedynie warunki transakcji (cena i termin płatności).
Jako, że startujemy z naszym sklepem i dostawcy nas nie
znają, może się okazać, że oczekują zapłaty z góry. To by oznaczało, że potrzebujemy
mieć w portfelu (albo na rachunku bankowym) kwotę 500 tys. złotych, żeby
zaopatrzyć nasz sklep w towary o tej wartości (w cenach zakupu).
Zobowiązania handlowe.
Możliwe jednak, że uda nam się przekonać któregoś z
dostawców, aby poczekał na zapłatę. Czyli dostaniemy towar już dzisiaj, a
zapłacić będziemy musieli dopiero za miesiąc. Tak działa kredyt kupiecki. Jeśli
dostawca zdecyduje się nam go udzielić w bilansie naszego sklepu pojawi się
pozycja „zobowiązania handlowe”.
Załóżmy, że udaje nam się przekonać dostawcę, aby przyznał
nam 200 tys. kredytu kupieckiego. Wówczas do zaopatrzenia naszego sklepu w
towary o wartości 500 tys. złotych wystarczy nam jedynie 300 tys. złotych
gotówki, bo reszta towaru będzie skredytowana.
Luka finansowa.
To, co policzyliśmy powyżej to luka finansowa. Na razie
poruszaliśmy się jedynie w obrębie zapasów i zobowiązań handlowych, więc tak
naprawdę korzystaliśmy ze wzoru uproszczonego:
zapasy – zobowiązania
handlowe
i zauważcie, że ten wzór działał poprawie w obu scenariuszach.
W obu przypadkach chcieliśmy zapełnić nasz sklep towarami o wartości 500 tys.
złotych. W pierwszym zakup towaru odbył się za gotówkę, w drugim uzyskaliśmy
kredyt kupiecki o wartości 200 tys. złotych (odpowiednio zobowiązania handlowe
wyniosą więc 0 i 200 tys.) i to prowadzi do wartości luki finansowej 500 tys. w
pierwszym przypadku i 300 tys. w drugim. I dokładnie tyle pieniędzy potrzebowaliśmy do prowadzenia działalności.
Są jeszcze należności.
W większości biznesów nie tylko zakupy, ale i sprzedaż
realizuje się z odroczonym terminem płatności. Prawdę mówiąc w handlu
detalicznym także. Bo jeśli dokonasz zapłaty kartą bankową, to rachunek sklepu
tak naprawdę zostanie uznany za 2-3 dni, więc przez te 2-3 dni w bilansie
sklepu pojawi się należność handlowa (czyli kwota, na którą sklep czeka – w tym
przypadku od operatora karty, a nie od Ciebie).
Należności handlowe są o wiele większym wyzwaniem w
relacjach pomiędzy firmami. W zależności od branż stosuje się nawet 120 dniowe
terminy płatności. Należności oczywiście powiększają lukę finansową. W jaki
sposób? Opiszę poniżej.
Nasz sklep zaczyna działać.
W pierwszym tygodniu sprzedajemy towarów za 100 tys.
złotych. Sprzedajemy z zyskiem 10 tys. Załóżmy, że sprzedajemy wyłącznie za
gotówkę. Mamy więc w kasie 110 tys. złotych. Ale towaru w sklepie już tylko za
400 tys. złotych. Resztę sprzedaliśmy. Aby uniknąć wrażenia pustych półek
musimy znowu dokonać zakupu. Ponieważ mamy pieniądze, bez kłopotu udajemy się
do naszych dostawców, płacimy z góry, bierzemy towar za 100 tys. i wszystko
wraca do normy.
Luka finansowa nie ulega zmianie, bo nie pojawiły się
należności.
Należności handlowe.
Załóżmy jednak, że umożliwiliśmy naszym klientom płatności
kartami i że na koniec tygodnia nasze należności od VISY i Mastercarda wynoszą
30 tys. złotych. Wówczas w kasie mamy jedynie 80 tys. złotych i to za mało, aby
uzupełnić towary na półkach do wartości 500 tys. Luka finansowa jest bowiem
większa o należności, które się pojawiły.
Dlatego też pełen wzór na lukę finansową wygląda
następująco:
zapasy + należności
handlowe – zobowiązania handlowe
Co mówi nam luka finansowa?
Ona podaje wielkość zapotrzebowania na pieniądze, aby
prowadzić działalność, z którą wiąże się konieczność utrzymywania zapasów i
należności. Pierwszym źródłem finansowania zapasów i należności są zobowiązania
handlowe (amerykanie określają to mianem spontanicznego finansowania).
Teoretycznie możliwa jest sytuacja, w której zobowiązania
handlowe są większe niż zapasy i należności. Oznacza to, że całość działalności
operacyjnej jest finansowana przez dostawców. Dla właścicieli firm to sytuacja
idealna, ale zdarza się niezwykle rzadko (choć właśnie tak działają wielkie
sieci handlowe – ich wpływ na płynność w gospodarce jest niewątpliwie
negatywny, kumulują pieniądz otrzymywany od swoich klientów, ale płatności
dokonują w ustalonych z dostawcami, zazwyczaj długich terminach płatności).
Na ogół luka finansowe jest dodatnia (zobowiązania handlowe
nie pokrywają zapasów i należności) i konieczne jest zaangażowanie pieniędzy
właścicieli albo zaciągnięcie kredytu bankowego. W jakiej wielkości? – to
zależy od skali działalności firmy, branży, a w przypadku firm sezonowych także
od fazy cyklu obrotowego, w której firma akurat się znajduje.