018. Dlaczego płynność banku jest taka ważna?

Posted by Mariusz Wdowiak on środa, marca 15, 2017 with No comments



Wrócę do kwestii płynności banku, bo ona jest naprawdę ważna i co ciekawe w rozumieniu klientów banku absolutnie naturalna.

Kiedy wypłacasz pieniądze z banku...

Gdy podchodzisz do okienka kasowego lub do bankomatu, aby wypłacić TWOJE pieniądze z TWOJEGO konta to tak naprawdę wierzysz w płynność banku.

Sprawa byłaby prosta, gdyby bank był niejako magazynem pieniędzy. Gdyby pieniądze, które wpłaciłeś na rachunek, czekały na Ciebie w banku, płynność nie byłaby w ogóle zagadnieniem wartym uwagi. Gdyby tak było, nie mógłbyś jednak liczyć na odsetki od środków wpłaconych do banku. Co więcej prawdopodobnie musiałbyś płacić bankowi za to, że on przechowuje Twoje pieniądze.
Jak już pisałem wcześniej, tych pieniędzy, które kiedyś wpłaciłeś na swój rachunek, już nie ma w banku, bo zostały użyte do skredytowania innego klienta. Mimo to, pieniądze zaksięgowane na Twoim rachunku są Twoje i nikt nie ogranicza Twoich praw do dysponowania nimi. Żebyś je mógł wypłacić, bank musi mieć je w pogotowiu, czyli zachować płynność.
Nie zastanawiamy się nad tym, prawda? Bo przecież pieniądze w banku zawsze są. Bo bank zawsze utrzymuje płynność.


A gdyby wszyscy chcieli wypłacić swoje pieniądze...

Ale zagrożenie braku płynności istnieje. Dlatego w krajach Unii Europejskiej banki zobowiązane są do posiadania scenariuszy opisujących, co się wydarzy, jeśli nastąpią tzw. warunki skrajne, w których wypłaty z rachunków klientów będą istotnie przekraczać wpłaty. Scenariusze te są zatwierdzane przez instytucje nadzorujące sektor bankowy (w Polsce przez Komisję Nadzoru Finansowego), co zapewnia, że są wystarczające konserwatywne (czytaj: pesymistyczne). Wszystko po to, aby obliczyć jaka kwota hipotetycznie wypłynie z rachunków klientów w ciągu 30 dni, w sytuacji dla banku niekorzystnej. Bank następnie ma zabezpieczyć tę kwotę aktywami płynnymi czyli posiadać wystarczające środki w postaci pozwalającej na ich szybkie użycie w celu obsługi wypłat na rzecz swoich klientów, czyli na pewno w postaci innej niż udzielone kredyty, natomiast jak najbardziej w formie środków zdeponowanych w banku centralnym, innych bankach, obligacji państwowych itp.

Taka jest logika wskaźnika LCR (liquidity coverage ratio) wprowadzonego Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego  nr 575/2013 i obowiązującym we wszystkich krajach Unii Europejskiej.
Co ciekawe: wcale nie zakłada się, że w „warunkach skrajnych” wszyscy klienci banku rzucą się, aby wypłacić swoje środki. Po pierwsze informacja o ewentualnych „kłopotach” banku nie dotrze do wszystkich, a po drugie część klientów, których wkłady są gwarantowane (w Polsce przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny), w pełni świadomie pozostawi swe środki w banku, który prawdopodobnie zaoferuje wówczas bardziej atrakcyjne oprocentowanie.
Ale to już inna historia.
Categories: ,