Pages

czwartek, 2 lutego 2017

012. Co banki robią z pieniędzmi Klientów ?



Najpierw logika: skoro bank płaci Klientom odsetki od wkładów pieniężnych, to znaczy, że na nich zarabia. Gdyby nie zarabiał, to by nie płacił. Proste. Co więcej: brałby opłaty za ochronę powierzonych środków tak, jak w przypadku skrytek bankowych: Klient wynajmuje skrytkę i płaci bankowi za to, że ją wynajął. Skoro więc dostajemy odsetki od założonej lokaty to znaczy, że bank na tych pieniądzach zarabia i to więcej niż nam płaci.

A co bank robi z tymi pieniędzmi ? Udziela kredytów !

Model biznesowy banku.

Tak ! Generalnie, bank udziela kredytów z cudzych pieniędzy. Z pieniędzy, które powierzyli mu inni klienci. W uproszczeniu: większość pieniędzy wpłaconych przez Ciebie do banku wędruje w postaci kredytu do innego klienta banku. Ten kredytowy Klient banku płaci odsetki od kredytu (np. 5% w skali roku) a bank płaci to Tobie odsetki od lokaty (np. 2% w skali roku). Bank zarabia więc na czysto 3% w skali roku i można powiedzieć, że to najprostszy biznes na świecie, prawda ?

Niekoniecznie. Aż tak łatwo nie jest.

Ryzyko.

Podstawowym wyzwaniem dla banku jest znalezienie właściwych kredytobiorców. Właściwych to znaczy takich, którzy solidnie będą płacić odsetki i w terminie (najlepiej ani za wcześnie, ani za późno) spłacą swoje kredyty. Słowem: takich, którzy zasługują na to, by przekazać im Twoje pieniądze. Gdy kredytobiorca spóźni się z płatnością odsetek, bank i tak jest zobowiązany do wypłaty Tobie odsetek od depozytu. Gdy kredytobiorca ogłosi, że nie spłaci kredytu (bo zbankrutował, okradli go, czy po prostu działał od początku w złej wierze), bank i tak jest zobowiązany do zwrotu Tobie środków, które mu powierzyłeś. Właśnie dlatego banki tak pieczołowicie prześwietlają kandydatów na kredytobiorców. Oczywiście, chodzi też o interes banku: każdy trudny kredytobiorca to dla banku potencjalna strata, którą niełatwo odrobić. Ale nie ma się co zżymać – to także działanie w interesie tych klientów, którzy powierzają bankom swoje oszczędności.

Rezerwa obowiązkowa.

W „kalkulacji” powyżej ukryte jest jeszcze jedno uproszczenie. Otóż, nie ma możliwości, aby bank przeznaczał na kredytowanie całość pozyskanych depozytów. Wedle polskiego prawa, banki zobowiązane są do utrzymywania rezerwy obowiązkowej wynoszącej 3,5% wartości pozyskanych depozytów. Rezerwa obowiązkowa jest utrzymywana przez bank na rachunku w Narodowym Banku Polskim i jest obecnie oprocentowana na poziomie 1,35% w skali roku. Faktycznie bank może więc przeznaczać na kredytowanie i tym samym zarabiać jedynie na 96,5% środków pozyskanych od swoich klientów. A takich ograniczeń jest więcej. Napiszę o nich jeszcze ...

4 komentarze:

  1. Kredyty to pewnie najprostsza usługa na której zarabiają banki.
    Z niecierpliwością czekam na opis tych bardziej wyrafinowanych - mam nadzieje, że uda się to też opisać w zrozumiały sposób.
    Swoją drogą, ciekawe kto i dlaczego ustawia rezerwę obowiązkową na 3,5% i czy to także zmienia się tak jak oprocentowanie kredytów. A jak jest w innych europejskich krajach, a jak np. w Stanach, od których zaczął się kryzys w 2007 r?
    [Matulek B]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na bankach i na lokatach zarabiają banki, szczególnie na tych drugich gdyż obracają one cały czas naszymi pieniędzmi.

      Usuń
  2. Poziom rezerwy obowiązkowej w Polsce jest ustalany przez Radę Polityki Pieniężnej. Została wprowadzona ustawowo w roku 1989 i na samym początku wynosiła (UWAGA) 30%. W roku 2003 poziom ten został obniżony do wysokości 3,5% i tyle teraz wynosi (przy czym w okresie od maja 2009 do grudnia 2010 wynosiła 3,0%).
    Na świecie poziom rezerw obowiązkowych przyjmuje różne poziomy, głownie w zależności od tego, jak lokalny nadzór bankowy ocenia stabilność systemu bankowego. Są kraje, gdzie rezerwy mają bardzo wysoki poziom (Chiny 20,5%; Brazylia 20%, Hong Kong 18%), ale np. w strefie EURO wynosi ona 1%, a w Czechach 2%. Są też kraje, gdzie rezerw obowiązkowych nie ma, np. w Australii, Kanadzie i Szwecji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszelkie kwestie związane z bankami i kredytami najlepiej obgadać z dobrym doradcą finansowym.

    OdpowiedzUsuń